Kredyty studenckie stanowią coraz większe źródło stresu dla pracowników. Nie tylko mają katastrofalny wpływ na dobre samopoczucia pracowników, ale także bardzo mocno ograniczają ich zdolność do odkładania na emeryturę.
Zgodnie z badaniem Aon Hewitt Financial Mindset Study kredyty studenckie są problemem nie tylko wśród ludzi młodych. Ogólnie aż 28% respondentów ma do spłaty znaczącą kwotę kredytu zaciągniętego w okresie studiów.
Oczywiście odsetek zadłużonych jest najwyższy wśród młodych pracowników. Aż 44% millenialsów – pracowników poniżej 30 roku życia wskazuje na posiadanie długu studenckiego, co jest zrozumiałe. Jednak długi z okresu studiów mają także starsi pracownicy: aż 26% pracowników z pokolenia X (urodzonych między 1963 a 1985) i 13% pokolenia wyżu demograficznego ma kredyty studenckie, a średni koszt spłaty tego kredytu wynosi aż 3 tysiące dolarów rocznie.
Aż 51% pracowników odpowiedziało, że „dług rujnuje ich jakość życia”. Pracownicy mający do spłaty kredyt studencki rzadziej uczestniczą w planach emerytalnych sponsorowanych przez pracodawcę (71% w porównaniu z 77%, którzy nie mają takich kredytów). Co więcej, odkładają oni mniejszą część wynagrodzenia – 51% z nich wpłaca do planu składkę nie wyższą niż 5% wynagrodzenia.
Ich strata dla przyszłej emerytury jest tym bardziej znacząca, że warunkiem pełnego dofinansowania planu składką pracodawcy jest wnoszenie własnej składki na poziomie co najmniej 6%.
Na tym nie kończą się nieszczęścia wynikające z kredytu studenckiego. Aż 56% posiadaczy kredytu obawia się, że zbyt mało oszczędza z myślą o przyszłości, w porównaniu z 41% osób bez kredytów. I tylko 27% posiadaczy kredytów mówi, że „czuje się komfortowo, myśląc o swojej sytuacji finansowej”, w porównaniu z 43% pracowników bez kredytu studenckiego.
Czytaj również: