maciej.rogala maciej.rogala
144
BLOG

Trzeba zrównać wiek emerytalny na poziomie 5 lat niższym

maciej.rogala maciej.rogala Polityka Obserwuj notkę 1

balance-1212186_1920

Powrót do poprzedniego zróżnicowanego wieku emerytalnego, chociaż ma swoją silną propagandową wymowę, jest niespójny z obowiązującą zasadą ustalania wysokości świadczenia emerytalnego. Aktualnie obowiązujący system uzależnia wysokość przyszłego świadczenia emerytalnego od sumy wpłaconych pieniędzy na konto w I i II filarze. W związku z tym, jeżeli kobieta przejdzie na emeryturę w wieku 60 lat, a nie wyższym, to zgromadzi dużo mniejszy kapitał, brany pod uwagę przy określeniu wysokości emerytury wypłacanej przez dłuższy okres czasu.

Nowy system emerytalny sprawił, że kobiety poniosły ogromne straty. Nie zdają sobie z tego sprawy szczególnie osoby walczące o zachowanie „przywileju” przechodzenia na emeryturę w wieku 60 lat. Kobieta, będąc na tym samym stanowisku co mężczyzna, zgromadzi mniejszy kapitał emerytalny nie tylko dlatego, że będzie go odkładała o 5 lat krócej, ale również z tego powodu, że coroczna składka na I i II filar będzie o ok. 10-20% niższa, ze względu na niższe zarobki. Ponadto, na skutek przejścia na emeryturę w wieku 60 lat, szacowana miesięczna wypłata kobiety będzie planowo rozłożona na więcej lat ze względu na dużo wyższą wartość średniego trwania życia, co dodatkowo obniża świadczenia kobiet. W związku z tym, nazywanie „przywilejem” możliwości przejścia na emeryturę w wieku 60 lat jest w dużym stopniu nieporozumieniem.

Nie akceptowałem również podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat, czyli bezzasadnego przymusu dłuższej pracy. Dlaczego? Nie tylko z tego powodu, że nie akceptuję wszelkiego rodzaju ograniczeń i zakazów nakładanych z powodu wyższych racji społecznych, a jeszcze bardziej, gdy ktoś wmawia mi, że chodzi wyłącznie o "moje dobro". Nie godziłem się na ustawowe, sztywne podniesienie wieku emerytalnego, także z innego powodu: jest to całkowicie niespójne z fundamentami obowiązującego od 1999 roku systemu opartego na indywidualnych kontach, wręcz niepotrzebne. Obowiązujący system miał nas (według mnie nadal ma!) skutecznie zachęcać, a nie zmuszać do dłuższej pracy; na razie tych zachęt nie widzimy, jednak tylko dlatego, że od momentu jego uruchomienia minął zbyt krótki okres.
Każdy dodatkowy rok pracy, już za około 10-15 lat, zacznie podnosić naszą emeryturę o około 6-8 proc. - w tempie ponad 5 razy szybszym niż w starym systemie. Jak to możliwe? Po pierwsze, pracując dłużej zwiększymy kapitał brany pod uwagę przy wyliczaniu emerytury i po drugie, obniży się wskaźnik dalszego średniego trwania życia. W efekcie, wyższa zgromadzona kwota zostanie podzielona przez mniejszą liczbę miesięcznych wypłat powodując tak wysoki wzrost świadczenia emerytalnego.

Co jeszcze warte jest podkreślenia? Moje dzieci będą pracować dłużej nie tylko z powodu wysokiej premii za każdy dodatkowy rok pracy. One nie przejdą na emeryturę zbyt wcześnie przede wszystkim ze strachu przed drastycznym spadkiem poziomu życia. Przyszła emerytura ma stanowić nie więcej niż 30 proc. ostatnich zarobków. Przejście na emeryturę w wieku 62 lat będzie wiązało się z o wiele większym spadkiem miesięcznych dochodów niż ma to miejsce teraz. Czy mój 62-letni syn oraz 62-letnia córka za 40-45 lat przejdą na emeryturę tylko z tego powodu, że uzyskali do tego uprawnienia i gdy jednocześnie ich pracodawca powie im, że są cennymi pracownikami lub po prostu, że są potrzebni, bo będzie brakowało rąk do pracy? Oczywiście, że nie.

Jaki więc mógłby być racjonalny powód dobrowolnego obniżenia poziomu życia 62-latka o ponad dwie trzecie, poza względami zdrowotnymi? Ja nie widzę żadnego.

Doskonale to rozumieli twórcy reformy wprowadzonej w 1999 roku temu proponując zrównanie wieku emerytalnego na poziomie 62 lat. I właśnie na takim poziomie powinien zostać ustalony nowy wieku emerytalny, taki sam dla kobiet jak mężczyzn.

Jestem pewien, że efekty wiek przechodzenia na emeryturę w przyszłości będzie coraz wyższy. Jednak decyzja o podnoszeniu wieku przejścia na emeryturę będzie uzależniona od decyzji każdej osoby, a nie od administracyjnej decyzji.

Czytaj również:

BEZPIECZNE STRATEGIE INWESTYCYJNE

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka