maciej.rogala maciej.rogala
2138
BLOG

To nieprawda, że Wielka Brytania będzie pierwsza

maciej.rogala maciej.rogala Polityka Obserwuj notkę 9

tasiilaq-892515_1920

Wszyscy jesteśmy karmieni informacją, że opuszczenie przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej to sytuacja bez precedensu, że będzie to pierwszy przypadek wystąpienia kraju ze wspólnoty europejskiej. Jednak nie jest to prawdą.

Precedens, także w postaci referendum, miał miejsce w 1982 roku. Mieszkańcy Grenlandii - autonomicznego terytorium Danii, opowiedzieli się w nim za wystąpieniem z Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Powodem takiej decyzji było to, że Grenlandia nie chciała się zgodzić na implementację przepisów wspólnotowych dotyczących rybołówstwa.

Czy ten precedens daje nam jakieś wskazówki? Jedną i to bardzo istotną z punktu widzenia niepewności rynków finansowych.

Większość analityków giełdowych obawia się przedłużającego okresu niepewności i życzyłaby sobie, aby rozwód Wielkiej Brytanii z Unią Europejską nastąpił jak najszybciej.

Jednak jest to bardzo mało prawdopodobne. W przypadku Grenlandii do formalnego wystąpienia z EWG doszło dopiero 3 lata po referendum - w 1985 roku.

Proces wychodzenia tak ogromnego kraju, z 65 milionami mieszkańców, z planami pozostania w Unii przez Szkocję, bez wątpienia będzie trwał o wiele dłużej i raczej nie należy się spodziewać jego finału przed 2020 rokiem.

A co myślą przedstawiciele firm zarządzających i ekonomiści o Brexicie?

Jeden ze strategów w firmie BlackRock powiedział: "Oczekujemy, że rozwód Wielkiej Brytanii z UE  spowoduje dużo bałaganu i będzie bardzo kosztowny." Będzie związany z koniecznością rozdziału przepisów mających obowiązywać w Wielkiej Brytanii z przepisami obowiązującymi we wspólnocie europejskiej, oraz wskazali na potencjalnie bardzo duże konsekwencje dla handlu. Przedstawiciel BlackRock powiedział: "Oczekujemy, że potencjalne straty w eksporcie i przepływach inwestycyjnych będą wyższe od korzyści wynikających z niższych płatności na rzecz UE".

Christopher Jeffery strateg oraz ekonomista Hetal Mehta z Legal and General Investment Management obawiają się tego, że głosowanie Brytyjczyków może być katalizatorem dla serii wysoce nieprzewidywalnych zmian politycznych. W komentarzu do wyników, napisali: "Wynik referendum jest tylko deklaracją polityczną, i nie są one prawnie wiążące dla rządu brytyjskiego. Nie jest jasne, na tym etapie, czy wynik referendum wymaga ratyfikacji przez parlament w najbliższych tygodniach." Ponad 2/3 członków parlamentu poparło pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii i "jest mało prawdopodobne, aby był to szczególnie harmonijny proces, co więcej nie można wykluczyć rozpisania nowych wyborów" napisali w oświadczeniu Mehta i Jeffery.

Z kolei Rick Lacaille z firmy State Street Global Advisors powiedział: "Wynik referendum poza wpływem natychmiastowym, będzie też oddziaływał na rynek w dłuższej perspektywie, a obserwatorzy będą zwracać uwagę na wydarzenia w innych krajach i ewentualny wzrost nastrojów nacjonalistycznych - zarówno w Europie, jak gdzie indziej." Partie nacjonalistyczne mogą zająć wysokie miejsce w wyborach w przyszłym roku w Niemczech i we Francji.

David Page, starszy ekonomista w AXA Investment Managers, powiedział, że wynik referendum skłonił  go do rewizji w dół prognozy PKB Wielkiej Brytanii w 2017  z 1,9% do zaledwie 0,4%.

Będzie nieźle bujało w najbliższych miesiącach. Na taki okres najlepsze są strategie stopniowego wchodzenia na rynek.

Tutaj możesz się z nimi zapoznać:

Bezpieczne strategie inwestycyjne na specjalne okazje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka