Straszono nas, że jak wygra PIS, to będzie katastrofa, także pod względem gospodarczym.
A tu widzę niespodziankę: złotówka się umacnia od rana, przynajmniej w stosunku do USD.
Trudno oceniać na razie źródło tego umocnienia: przesadna reakcja rynku przed wyborami, samodzielne rządy PIS (wyższa od przewidywań wygrana PISu) - brak ryzyka kupczenia z ewentualnym koalicjantem, deklaracje Wojciechowskiego (jednego z bardziej prominentnych polityków PIS), że nowelizacja budżetu nie można oznaczać wzrostu deficytu w stosunku do budżetu PO i PSL.
Zapowiedź - przez Wojciechowskiego - szybkiego wprowadzenia podatku od aktywów bankowych (w wysokości prawie 0,4%) może jednak podziałać negatywnie na notowania banków na GPW. Z drugiej strony brak konieczności koalicji z ugrupowaniem Kukiza (mającym bardzo radykalne pomysły na pomoc dla frankowiczów) jest czynnikiem pozytywnym. Na GPW może być więc ciekawie.
