maciej.rogala maciej.rogala
764
BLOG

Problem imigrantów? Jaki problem!

maciej.rogala maciej.rogala Polityka Obserwuj notkę 14

Polska zgodziła się na przyjęcie 2 tysięcy uchodźców z Syrii. Dlaczego tak mało? Bo opinia publiczna jest niechętna przyjmowaniu obcokrajowców.

Jest to jednak bardzo krótkowzroczna postawa naszego rządu. W tej specyficznej sytuacji, czyli obserwowanej poprawy na rynku pracy, który w coraz większym stopniu jest rynkiem pracownika, co widać najlepiej w wysokiej dynamice wzrostu wynagrodzeń, a przede wszystkim katastrofalnych prognoz demograficznych, powinniśmy otworzyć się jak najszerzej na imigrantów, a nie odwrotnie.

Największym długoterminowym zagrożeniem dla przyszłej sytuacji gospodarczej Polski, a także dla wysokości świadczeń emerytalnych, jest spadek liczby ludności. Przypomnę, że według szacunków Population Reference Bureau do 2050 roku ludność Polski skurczy się do 34 mln, z 38,5 mln obecnie. To pochodna bardzo niskiego wskaźnika dzietności na poziomie 1,3 (liczba rodzących się dzieci w stosunku do liczby kobiet w wieku rozrodczym).

Oczywiście rząd, zdając sobie sprawę z przyszłych zagrożeń, stara się poprawić tę sytuację, oferując wydłużony urlop macierzyński, zachęty finansowe dla rodzin wielodzietnych, a także zachęty skierowane do Polaków będących na emigracji, mające skłonić ich do powrotu. Jednak skuteczność tych programów jest ograniczona, a na pewno nie na miarę czekających nas zagrożeń.

Tak więc wydaje się, że jedynym skutecznym rozwiązaniem tego problemu jest otwarcie się na obcokrajowców zainteresowanych osiedleniem się w naszym kraju.

Warto wiedzieć, że kilka milionów imigrantów, którzy znaleźliby w Polsce pracę, poprawi nie tylko stan finansów publicznych w sferze ubezpieczeń społecznych, ale także spowoduje wzrost stopy waloryzacji zapisanych składek w I filarze, ponieważ jest ona zależna od bieżącej kwoty składek wpłacanych do ZUS w I filarze. Im szybciej te kilka milionów obcokrajowców zacznie płacić składki od swoich wynagrodzeń za pracę wykonywaną w naszym kraju, tym większy będzie wpływ na wysokość naszych emerytur. Tak samo powinno zwiększyć się tempo waloryzacji na subkoncie w ZUS, ale w sposób pośredni, ponieważ tutaj stopa waloryzacji zależy od wzrostu PKB.

Potrzebna jest więc akcja edukacyjna, która mogłaby być powiązana z planowanym obniżeniem wieku emerytalnego. Trzeba wyjaśnić, że możliwość przejścia na emeryturę w wieku 65, a nie 67 lat będzie miała bardzo duży wpływ na wysokość świadczeń, obniży je nawet o kilkanaście procent, ale skala tej obniżki będzie mogła być zamortyzowana właśnie w postaci programu skierowanego na przyjęcie większej liczby imigrantów.

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że na razie nie ma większych szans promowania hasła: „Każdy imigrant w wieku produkcyjnym, który znajdzie w Polsce pracę, zwiększy twoją przyszłą emeryturę”.

Ale w przyszłości? Kto wie.

notatka z blogu na stronie www.union-investment.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka