maciej.rogala maciej.rogala
263
BLOG

Środki płyną do funduszy nieprzerwanie

maciej.rogala maciej.rogala Gospodarka Obserwuj notkę 0

 Grudzień i styczeń nie należały do udanych dla funduszy pod względem wyników inwestycyjnych. Mam oczywiście na myśli fundusze akcyjne, które w obu miesiącach pokazały ujemne stopy zwrotu. Jednak saldo nabyć i umorzeń w obu miesiącach było dodatnie, głównie za sprawą bardzo dużych napływów do funduszy pieniężnych i gotówkowych.

I prawdopodobnie napływ środków będzie kontynuowany, oczekuję, że w jeszcze szybszym tempie.

Skąd ten mój optymizm?

Aktualny poziom oprocentowania depozytów jest po prostu nieakceptowany przez oszczędzających a nie zanosi się na podwyżkę stóp procentowanych w najbliższym czasie.  Co więcej, w bankach wciąż pozostaje ogromna kwota około 500 mld złotych.

Tak więc dodatnie miesięczne saldo na poziomie  jednego, dwóch miliardów można uznać za bardzo skromne.  I wciąż czekam na moment, w którym ta wypełniona po brzegi szklanka z depozytami wreszcie się mocniej przechyli i środki popłyną wartkim strumieniem do funduszy.

Czy nadejdzie taki moment?

Nie mam co do tego wątpliwości.

Depozyty bankowe to źródło bardzo tanich środków finansowych dla banków, które żyją z handlu pieniędzmi -  z różnicy między ceną po jakiej od nas kupują ten specyficzny towar, a ceną po jakiej go sprzedają kredytobiorcom.

Jak opłacalny jest to biznes najlepiej widać na przykładzie rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych - na tzw. ROR-ach.  Gdy  nasze saldo na rachunku jest dodatnie otrzymujemy oprocentowanie na poziomie 0,1 – 0,2% w skali roku! Natomiast w momencie wpadnięcia w debet bank żąda od nas zapłaty na poziomie kilkunastu procent.  Marża odsetkowa wynosi więc około 15 punktów procentowych ! Niezły zysk.

Warto też zwrócić uwagę za co.  Praktycznie za nic: wystarczy, że 50% posiadaczy ROR w danym banku będzie miało saldo dodatnie, a druga połowa ujemne i to wszystko. Jeżeli należę do pierwszej połowy otrzymuję  0,1%, a gdy do drugiej to płacę już 15%.

Kilka miesięcy temu znalazłem informację, że na takich rachunkach – otrzymując odsetki na poziomie 0,1% rocznie – przetrzymywaliśmy ponad 100 mld złotych. 
Co najmniej połowę z tych pieniędzy powinno w najbliższych latach trafić do funduszy pieniężnych i gotówkowych.

Fundusze  tego typu oferują możliwość osiągnięcia konkurencyjnej w stosunku do lokat stopy zwrotu, w aktualnych warunkach około 3% w skali roku.  Towarzystwo funduszy inwestycyjnych obciąża nas kosztami (opłatą za zarządzanie) na poziomie – około 1-1,5% w skali roku, czyli ponad 10 razy niższymi od marży banku w przypadku rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych.  Co więcej, w  opłacie TFI kryje się aktywne inwestowanie naszych oszczędności na rynku pieniężnym, a nie, jak w banku, zwykłe przeksięgowanie środków między osobami mającymi dodatnie saldo na rachunkach a tymi, którzy wpadają w debet.

A czy środki popłyną wreszcie do funduszy akcyjnych?  Polacy muszą zacząć racjonalnie lokować swoje oszczędności, przede wszystkim długoterminowo i przy wykorzystaniu oferowanych ulg podatkowych.

O tym przy innej okazji.

wpis pochodzi ze strony www.unionklub.pl

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka